czwartek, 10 kwietnia 2008

manewry szczęścia. ;))

w końcu zawitała do nas wiosna! :D
choć chyba nadal nie może się zdecydować czy zadomowić się już na stałe, bo wciąż potrafi odejść na parę dni, w które gościmy pozostałości zimy, która daje mocnego kopa - odmraża tyłki i uszy. xP
a później chodzą takie smutasy i jęczą, że a to mają katar, a to zimno im się zrobiło i nie chce im się nic i zmęczeni są i bla bla bla bla... xP
no ale słońce zaczęło świecić, kwiaty i drzewa budzić się do życia, psy zrzucają sierść, a ludzie ciepłe kurtki. :D
i wszystko byłoby piękne i ładne gdyby nie to, że nikt nie ma czasu się tym wszystkim cieszyć, choć tak naprawdę to zastanawiam się czy wynika to naprawdę z braku czasu, czy raczej z braku chęci. ;>
non toper słyszę :O
- matko ile ja mam do roboty.
- boże nie mam na nic czasu.
- jezu nie mam siły.
- łeee co to w ogóle za życie.
- ale jest do dupy.
- z czego się tu cieszyć?
omg! ludzie ogarnijcie się! T.T
jedno mnie zastanawia - czy to cecha narodowa czy po prostu ludziom brakuje pozytywów? ;>
ja staram się uśmiechać i śmiać jak najczęściej, oczywiście nie szczerze się jak głupi do sera. x]
bo nie widzę w tym sensu :P ale jeśli mam dobry humor i coś mnie cieszy to nie boję się tego okazywać i nie musi być to jakiś wielki powód do uśmiechu.. ;)
martwi mnie, że ludzie nie umieją się już cieszyć z szczegółów:
- że rano nie obudziła cię w końcu ta sąsiadka z góry, co słucha od rana radia maryja. :O
- że pies ci mordę lizał na powitanie. xDDDD
- że się nie upieprzyłeś jak jadłeś śniadanie. :D
- że się do nas uśmiechnął ten sąsiad bez zębów i się nie przestraszyliśmy. xD
- że nie potknęliśmy się na tym schodku przed blokiem i nie wyryliśmy na beton. ^^
- że wstaliśmy i pomyśleliśmy nie tylko o sobie, ale też o rybkach w akwarium. ;)

ja nie mam dużo wolnego czasu, niestety nie mogę widywać się z moimi przyjaciółmi tak często jak bym tego chciała, jest we mnie milion pomysłów naraz, a ja nie jestem w stanie ich wszystkich zrealizować, zdaję sobie sprawę z tego, że droga do moich marzeń jest długa, ale pomimo to UŚMIECHAM SIĘ! cieszę się z drobnych spraw, doceniam to co mam, bo zawsze przecież mogłabym mieć mniej. ;)

jesteśmy celem w grze zwanej manewrami szczęścia - raz jeden, raz drugi ma dobry dzień. raz Ty, a raz ktoś inny będzie uśmiechał się bez powodu, ale pomimo wszystko nie warto tracić wiary, bo na każdego czeka ten lepszy dzień. ;]
słowo na koniec - z uśmiechem jest łatwiej. :))

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

no popieram as always :D w 1000% i bardzo fajne określenie... manewry szczęscia :) nie wiem czy wiesz Polacy oceniają się jako bardzo szczęśliwi, a to co słyszysz to chyba tylko jakieś niedobitki :D