poniedziałek, 5 maja 2008

każdy koniec to nowy początek, prawda?

No i stało się. W końcu wyszło na jaw jak naprawdę jestem sentymentalną osobą. -.-
Wszystko jest dla mnie ważne, za ważne.. :P
I jedna mała rzecz potrafiła zburzyć dotychczasowy spokój, a to taka głupota. ;)
No cóż od dawna przeszłość polowała na mnie, a skoro ja nie byłam gotowa sama się z nią zmierzyć, ona zrobiła to za mnie. ;]
Dużo wspomnień, zarówno tych złych jak i dobrych, dużo słów zapadających w pamięć i w serce.
Wszystko to nie dawało spokoju, demony przeszłości powracały, by uderzyć ze zdwojoną siła, nie dając uwierzyć w to, że przyszłość niesie ze sobą uśmiech i szczęście, być może cenniejsze niż to, które siedzi głęboko w mojej pamięci. ;)
Teraz już nie ma problemu, mam wiarę, wspomnienia zostały w głowie i w sercu, nadszedł czas zmian.
Tak długo oczekiwany i odwlekany czas zmian. Zmian na lepsze. ;)
Teraz będzie już łatwiej, nic nie dzieje się bez przyczyny, przeszłości nie da się zmienić, więc należy się z nią pogodzić. ;]
Zatem mając w pamięci wszystkie dobre i złe chwile, mogę nareszcie zacząć od nowa. :))

Słowo na zakończenie - don't fear tomorrow or regret the past, live for what's now and never look back! ;)

Brak komentarzy: